czwartek, 22 listopada 2007

Dyskryminacja wg. RPO.

Rzecznik Praw Obywatelskich przygotował wniosek, który w trosce o zarobki kobiet, ma podnieść im wiek emerytalny.

Otóż jestem kobietą i chciałabym, aby pan Rzecznik aż tak się o mnie nie troszczył, ponieważ, jak głosi stare powiedzenie, "taka opieka to dopieka". Wyrazem dyskryminacji wobec kobiet jest podwyższenie wieku emerytalnego, z tej racji, iż kobieta może żyje dłużej, ale nie jest tak fizycznie wytrzymała, jak mężczyzna. Nasz krajowy specjalista od praw obywatelskich uważa związek dwojga ludzi za dwa oddzielne byty, z których każde musi liczyć w życiu tylko na siebie. W takim układzie rzeczywiście lepiej, żebym popracowała sobie na lepszą emeryturę, skoro mój mąż mi tylko.....piiiii....i nic po za tym, a kasę na własne utrzymanie i 50% rachunków muszę zdobyć sobie sama.

Na szczęście nie mam takiego wrednego typa za męża. Tylko pozostał chyba jeden problem. Nawet jak mój hipotetyczny dobry mąż będzie bardzo tego chciał, i tak nie zabezpieczy mnie swoją emeryturą po swojej śmierci, bo rząd wysłał projekt ustawy o OFE do Kancelarii Premiera w lipcu tegoż roku. Pojęcia nie mam co dalej dzieje się z tym projektem.

Co z samotnymi? Takie osoby i tak dobrze dbają o stan swojego portfela przez całe życie, ponieważ nie mają na kogo liczyć. Biorąc pod uwagę fakt, że śmierć zawodowa dotyka ogromnej liczby kobiet po 40-tym roku życia, ile ma czekać lat na jakiekolwiek pieniądze? Podwyższony wiek emerytalny to pułapka.

Brak komentarzy: